prowadziłem wtedy pamietniki , ksiazka jest napisana w stylu Meg Cabot obejmuje 8 bohaterów , reszta wystepuje tylko w epizodach , wielka rola w tej ksiazce odgrywa nasza wychowawczyni a nastepnie dyrektorka szkoły Pani Pawliszewska , historyczka która nie tylko zabrała Nas na wagary ale tez popłakała się podczas lekcji katyńskiej
Rozumiem osoby które uznały ze jest to czas miniony i jest to koniec, o którym pamiętam ale życie idzie do przodu. Ja też tak myślałem , pamiętam jak pięć lat po ukończeniu szkoły Mirek mówił że część osób mysli o spotkaniu absolwenckim, uznałem że to absurd. DLACZEGO ???
Jesli chcielibysmy się spotkać nic nie stało na przeszkodzie , pójść np. wspólnie do London Pub i byłoby to luzniejsze jak robienie jakiegos uroczystego spotkania absolwenckiego, Panią Pawliszewska można było zaprosić, sam chętnie postawiłbym jej Żywca za to co dla Nas robiła.
A poza tym przyszło by więcej osób niż na jakąś uroczystą ceremonię, kiedyś przeczytałem pewną myśl Papieża Polaka : Każda droga jest w życiu Człowieka ważna , bo bez niej nie bylibyśmy tym kim jesteśmy.
Dwa lata temu spotkałem się z Markiem, rozmowa o Bettgerze spowodowała że poczułem że teraz jesteśmy jeszcze bliżej siebie niż wtedy siedząc w jednej ławce, to spowodowało że zatęskniłem też za innymi osobami z lat młodzieńczych.
Jednak kontakt z Ewą i Julią wyhamował moje zamiary, zastanawiałem się co jest powodem tego że Dziewczyny nie mają chęci na taki kontakt. W moim pojęciu powody są trzy :
- kariera
- rodzina
- uroda
Niewątpliwie nie są to powody które można lekceważyć, mało z Nas osiąga sukces na wszystkich polach o których marzyliśmy i właśnie dlatego jest ta książka, ma Wam i również mi dać motor który utraciliście, ma Wam przypomnieć Wasze marzenia, ma Wam pokazać też co innego przez dwa lata staliśmy się grupką Wspaniałych Przyjaciół , ja osobiście nigdy później nigdy nie zaznałem, ale wiem jedno że bez względu jak wyglądacie , co osiągneliście Julia pozostanie dla mnie Julią , Ewa Ewą, Lidka Lidką , Marek Markiem a Paweł Pawłem . Napisałem tą książkę z miłości do Was mam nadzieje że mi to wybaczycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz