środa, 21 lutego 2018

Eksperyment - Kim Jestem

EKSPERYMENT - KIM JESTEM

Pamiętam że pierwszy raz Eksperyment Więzienny oglądałem w szkole, powiedziałem wówczas że właściwie nie trzeba więzienia bo w każdej grupie szkolnej czy środowisku pracy a nawet rodzinnym mogą powstać zachowania dysfunkcyjne i patologiczne.

Zawsze wybierałem zachowanie zgodne z moimi postawami chrześcijańskimi, pewnie dlatego że bardzo wczesnie w moim życiu spotkałem się z dyskryminacją, często też media donosiły o tym jak to możliwe że dwie Dziewczyny znęcały się nad Koleżanką przy cichej akceptacji reszty grupy a nawet nauczycieli.

Wszyscy pamiętamy jak młody chłopak pasjonat informatyki popełnił samobójstwo mając zaledwie 14 lat, po dokonaniu tego czynu jeden z jego oprawców zamiescił wpis Kurwa, powiesił się i nad kim teraz będziemy się znęcać, zepsuł nam całą zabawę. Dziennikarze przez dwie godziny zastanawiali się jak to było możliwe.

Pewna Dziewczyna klneła na Twiterze jak to możliwe że przez godzinę jej Babcia nie mogła doczekać na przyjazd pogotowia, lcz po ukończeniu medycyny gdy już jako lekarz usłyszała w słuchawce : Prosze Pani , szybko Moja Mama umiera - odpowiada prosze Pani to nie piekarnia, musimy zachować procedury. Gdy później trafia sprawa do sądu mówi to niemożliwe że tak powiedziałam.

Dale Carnegie mówił że Pewni Ludzie tak bardzo pragną władzy że zapominają o ludzkich odruchach, Aleksander Sołżenicyn w wypowiedzi książki Efekt Lucyfera używa trochę innego określenia chore serca, serca o ograniczonej empatii, serca które potrafią kochać jedynie siebie i własne Dzieci, obojętne na losy innych ludzi.

W ostatnim okresie w Polsce mamy do czynienia z dziwnym rodzajem solidarności społecznej patologicznej postawy części sędziów, policjantów, polityków przy jednoczesnym zrozumieniu większości korporacyjnych towarzyszy. Mamy więc podwójne standardy My - Oni. Pewien młody Policjant powiedział mi , jeśli Policjant go pobił to na pewno dlatego że tamten był agresywny, spytałem się więc skąd tyle prawomocnych wyroków orzekających nadużycie władzy przez policjantów, odpowiedział : No przecież wiesz jakie teraz są sądy.

[caption id="attachment_172" align="aligncenter" width="960"] roztargniony sędzia[/caption]

Mnie jednak interesuje najbardziej nie grupa oprawcow a więc jak to ujał świetnie Philip Zimbardo ludzi owładniętych ideologią, która w grupie stała się prawem , nie ludzie którzy staneły się ofiarami bo ich sytuacja również jest jasna, starają się bronić swoją godność.

Interesuje mnie trzecia grupa, grupa największa - osób które przyjeły postawę komformistyczną, w swojej książce Rozwój Osobisty o deformacji stosunków społecznych i zanikaniu empatii. I można było się zastanawiać jak to możliwe przy takim natłoku właściwych postaw w licznych ksiązkach popularno naukowych, czasopismach takich jak Charaktery i Miss, postawach na których można czerpać Les Browna, Tony Robinsa, Klaudii Pingot.

Zawsze mam w pamięci przykład Kamilii Rowińskiej, gdy wylądowała w Warszawie , młoda Kobieta zaczeła pięściami okładać starszego mężczyznę i mimo że było mnóstwo rosłych mężczyzn to tylko Ona niewysoka Blondynka zwróciła uwagę na niestosowność zachowania agresywnej Kobiety i wystarczyła ta uwaga by ta Kobieta się opanowała.

[caption id="attachment_173" align="aligncenter" width="590"]przemoc w jinie przemoc w kinie[/caption]

Ostatnio czytałem fenomenalna książkę Berta Deckera Wystąpienia Publiczne, Brad przedstawił w niej badania psychologów, że filmy takie jak horrory lub krwawe kryminały dla mózgu pierwotnego mają taki sam wymiar jak osobiste doświadczenie. To by potwierdzało wypowiedź Beaty Pawlikowskiej nic nie robi takiego spustoszenia w ludzkim umyśle, deformacji w systemie kontrolowania emocji jak filmy pełne agresji. Bo przecież w kinie nie wołamy : Dlaczego bijesz tego małego chłopca, po prostu obserwujemy i przenosimy te zachowania do swojego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz