sobota, 30 marca 2019

TOTALNA KONTROLA - PERFEKCJONIZM

TOTALNA KONTROLA - PERFEKCJONIZM

Po raz pierwszy publikuje na swoim blogu wartościową treść nie mojego autorstwa, a konkretnie pochodzcego z Psychologiczny.com pl , robię to dlatego żeby pokazać pytanie internauty oraz odpowiedź Pani Psycholog, po serwisie widać że jest to problem powszechny niszczący relacje między ludźmi, z tym że jak dowiecie z dalszej części artykułu nie jest to postępowanie celowe.

Pytanie Franka :

Witam wszystko ok, ale co robić gdy... mam 33 lat, jestem po rozwodzie i mam 2 dzieciaków (wspaniałych dodam). rozstanie z byłą żoną przeszedłem dość ciężko, co odbiło się długim leczeniem depresji. w końcu jednak jakoś poskładałem sobie "głowę" do ładu (mniej więcej), poznałem nową partnerkę, i wszystko nabrało odnowa jakiegoś sensu. do tej pory brzmi całkiem nieźle, bo tak było, nowa partnerka była super, miła, życzliwa, troskliwa, opiekuńcza, konkretna, i szczerze mówiąc to typ który sobie weźmie, żeby dać drugiemu. wszystko układało sie idealnie, a że zbyt pięknie być nie może, to przechodzę do konkretów. od dłuższego czasu zaczęły się problemy z kontrolowaniem mnie, przeglądanie mi telefonu, pytania kto dzwoni( nawet gdy dzwonią z pracy, to najpierw muszę powiedzieć kto), ciągłe wypominanie np. że nie zadzwoniłem zaraz po pracy jak tylko wyszedłem za bramę, że wyjechałem z domu o 5 minut za pózno i ona nie wiedziała gdzie jestem, co kupuje, z kim kupuje, ekstremalnie jest gdy jestem z siostrą moja na piwie, wtedy są teksty (mimo że wie gdzie, musze sie meldować bo inaczej jest tak smutna że aż przykro sie nawet słucha jej głosu) że cytuje "ok baw sie, bo pewnie niezła masz imprezkę". do tego posiadam dużą ilość tatuażów na całym ciele, i nigdy nie ukrywałem że lubie je robic, niestety gdy tylko zrobie nowy, nawet nie zrobie a wspomne ze chce cos zrobic, robi sie bardzo nieprzyjemnie. jak zrobiłem wzór ktory ona nie widziała wczesniej, była mega wojna, mowienie ze się z nia kompletnie nie licze, ze czuje sie fatalnie, olana, ze jest jej przykro a finalnie nie tylko odnośnie tego ale wszystkiego pada tekst "ok w porzadku nie bede sie wogóle odzywac rob co chcesz" do tego, cały czas musze ją zapewniac ze ja kocham, ze teskie etc. nie ma nic złego w mowieniu tego no ale albo poswiecam jej 100% calego swojego czasu albo wojnna, przykładów nie sposob tu wszystkich wymienic ale powoli zaczyna mnie to mocno męczyc. wyszedłem z jednego nieudanego związku, i obiecałem sobie ze w koncu bede robił tak by być szcześliwym, spełniać swoje pasje, samorealizować, a znow czuje sie przytłoczony...

Opinia Pani Psycholog :

Nadmierna kontrola potrafi zatruć każdą relację. Osoby, które ją stosują (najczęściej są to kobiety) mają poczucie, że działają w dobrzej wierze, że bardzo kochają drugą osobę i wszystko, co robią, robią właśnie dla jej dobra. Budują toksyczne relacje, w których zwykle mają wielką misję ratowania partnera.

Wybierają więc na swojego towarzysza osobę znajdującą się w trudnej sytuacji życiowej (w trakcie kryzysu w związku, w niedługim czasie po rozwodzie, w żałobie, po utracie pracy) lub emocjonalnej (osobę uzależnioną od alkoholu, z doświadczającą silnych objawów nerwicowych lub depresyjnych) z przekonaniem, że tylko one są w stanie wyciągnąć ich z tych łopotów, choroby. Przez jakiś czas trwania związku taki schemat funkcjonuje z obopólnymi korzyściami, problemy zaczynają sie pojawiać, gdy partner już nie chce uczestniczyć w tego typu grach.

Nadmierna Kontrola w Związku - Objawy oczekiwanie absolutnej lojalności ("masz mi mówić wszystko, nie możemy mieć przed sobą żadnych tajemnic"), oczekiwanie tłumaczenia się i szczegółowego informowania o przebiegu dnia (gdzie był, z kim, jak długo, w jakim celu), ciągłe telefony, smsy, maile sprawdzające,sprawdzanie korespondencji, telefonu, osobistych notatek, rzeczy, brak przyzwolenia na spędzanie wolnego czasu osobno, zajmowanie się swoimi sprawami, ostentacyjne przedkładanie potrzeb partnera nad własne potrzeby ("bardzo chcę iść z koleżankami do kina, ale przecież nie mogę zostawić cię w domu na dwie godziny, bo sobie beze mnie nie poradzisz), przez co wpędza go w poczucie winy, silne przekonanie o swojej wszechmocy ("ja wiem lepiej co on czuje, myśli, czego potrzebuje, jak spełnić jego oczekiwania"),oczekiwanie od partnera dokładnie takiej samej wzajemności ("ja coś robię dla ciebie i ty masz to samo robić dla mnie"), wmawianie romansu, braku zaangażowania w relację, gdy partner chce mieć dla siebie więcej przestrzeni (co wtórnie może skutkować romansem), zazdrość o wszystkich i wszystko, co nie dotyczy bieżącego związku (dalsza rodzina, przyjaciele, znajomi, obowiązki zawodowe, hobby), wyprzedzanie w planowaniu, działaniu - brak przyzwolenia na to, by partner zrobił coś po swojemu, w swoim czasie, stosowanie mechanizmu kastrowania - prowokowanie sytuacji, w których ma miejsce udowadnianie partnerowi, że nic nie potrafi, że nie można na nim polegać, częste stosowanie emocjonalnego szantażu - obrażanie się, nieodbieranie telefonów, ciche dni, objawy somatyczne, lęki, obniżony nastrój pojawiające się w sytuacji konfliktu, osaczanie - postawa typu "ty sobie beze mnie nie poradzisz", częste poczucie krzywdy spowodowane subiektywnym brakiem wdzięczności ze strony partnera, przekonanie o tym, że "kocham za bardzo, nie potrafię inaczej".

Przyczyny

Przyczyną stosowania nadmiernej kontroli w związku są trudne doświadczenia z okresu dzieciństwa, najczęściej problem alkoholowy w rodzinie (czyli problematyka DDA, współuzależnienia), przemoc (problematyka DDD), symbiotyczna relacja z matką. Niestabilna sytuacja związana z tymi okolicznościami sprawia, że narasta uporczywa potrzeba kontrolowania wszystkiego i wszystkich w dorosłym życiu. Im większa kontrola, tym większe poczucie i udowadnianie, że ten związek jest ważny.

Psychoterapia

Kobiety "kochające za bardzo" zwykle zwracają się po pomoc z powodu tego, że partner je zdradził, zostawił lub z powodu silnych objawów nerwicowych, depresyjnych. Bardzo trudno im zobaczyć to, co robią w bliskich relacjach, stąd bywa, że szybko zrywają kontakt terapeutyczny wówczas, gdy zaczynają dostrzegać, że aby zacząć czerpać satysfakcję ze związku, muszą naprawdę sporo zmienić w swoim myśleniu i postępowaniu.

Mój Komentarz :

Ciesze się że tak wiele Kobiet, zdecydowało się zmienić swoje postępowanie, nigdy kontrola nie zdziałało tyle co życzliwość i szacunek. Papież Benedykt powiedział że Kościół to nie sklepik, gdzie każdy bierze to co mu się podoba. Tak samo jest z psychologiem, albo mu ufamy albo idziemy do innego, bo jesli wybieramy sobie tylko to co nam pasuje, to wiadomo że skończy się to porażką. Trudno o dobre relacje kiedy z góry zakładamy że Ludzie są źli i leniwi.

1 komentarz:

  1. Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy, że w ten sposób się zachowuje i tym samym niszczy swój związek. Książka na pewno warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń