piątek, 26 lipca 2019

O Naprawie Rzeczypospolitej

O Naprawie Rzeczypospolitej

Gdy okręt tonie, wiatry go przewracają głupi tlomoczki i skrzynki swe opatrują i na nich leż, a do obrony okrętu nie idzie i mniema, że się sam miłuje, a on się sam gubi.

ks. Piotr Skarga

Czy potrzebujemy Wśród Parlamentarzystów, osoby które dbają o swoje tobołki lub interesy grup których reprezentują . Andrzej Frycz Modrzewski, sekretarz królewski pisał że potrzeba by w Radzie Królewskiej ( Senacie ) byli ludzie mądrzy i koncyliacyjni, którzy potrafią wyjść poza interesy swojej grupy społecznej, ale również rozumiejącej szlachtę, mieszczaństwo oraz chłopstwo. Co w tamtych czasach było ewenementem na skalę światową.

Niech żaden nie będzie o sobie mniemania, żeby móc go przystojnie sprawować bez wielkiego rozumu, większego zwyczaju a mądrość i owszem daleko większą ( o posłach i senatorach ).

Na pierwszym miejscu Modrzejewski stawia roztropność to oznacza też przewidywanie, czy radny Paweł Rabiej jest osobą koncyliacyjną, skoro pisze na Twitterze : najpierw doprowadzimy do zrównania związków partnerskich z Małżeństwem , a stąd już prosta droga do adopcji Dzieci przez homoseksualistów.

Tą samą drogą poszło ustawodawstwo brytyjskie zgodnie z wyrokiem Izby Lordów : jeśli daliśmy parom homoseksualnym prawo zawierania małżeństw to nie można ich ograniczyć w prawach adopcji Dzieci.

Wyborcy mają obowiązek być również roztropni , jeśli słyszymy od doradcy ekonomicznego POKO że 500 Plus to rozdawnictwo i że powinniśmy rozumieć że powinniśmy pracować dłużej , to powinniśmy zdawać sobie sprawę jakie zmiany w prawie nastąpią po dojściu do władzy Komisji Europejskiej.

My wyborcy również jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość najwyższego naszego dobra jakim jest Rzeczypospolita Polska.

W tych wyborach powinna też byś podniesiona sprawa edukacji. Warto przyjrzeć się edukacji Jana Szmyda : Andrzej Frycz Modrzewski a współczesne wyzwania edukacyjne.

Edukacja współczesna staje wobec poważnych, bodaj najpoważniejszych w całej historii wychowania wyzwań. Wyzwań tym bardziej niepokojących, że przy ich podejmowaniu i rozwiązywaniu nie może ona w gruncie rzeczy odwołać się z większą ufnością do zastanych teorii i instytucji edukacyjnych, bo te, według dość zgodnej opinii znawców tego zagadnienia, znajdują się w poważnym i szybko pogłębiającym się kryzysie.

W tej sytuacji, podstawowych przesłań myślowych wsparcia koncepcyjne­go a nawet poradnictwa praktycznego i pobudzenia inwencyjnego dla - używając terminu Andrzeja Frycza Modrzewskiego - „poprawy” rzeczywistości edukacyj­nej, szukać można nie tyle w aktualnych teoriach i ideałach pedagogicznych, a tym bardziej w doświadczeniach zastanych instytucjonalnych form kształcenia i wy­chowania, co w historycznym, klasycznym, ogólnoludzkim, w dziejach wychowa­nia wypróbowanym rezerwuarze myśli społecznej, filozoficznej i pedagogicznej.

Do najbardziej charakterystycznych przejawów kryzysu, a w konsekwencji zaciemnienia perspektywy tej cywilizacji należą, między innymi;

• gwałtowne obniżenie się w niej rangi i znaczenia wartości duchowych i hu­manistycznych,

• degradacja kultury moralnej wielu środowisk społecznych i zawodowych,

• upowszechniająca się w świadomości i postawach ludzkich relatywizacja wartości oraz konsumpcjonistycznych stylów życia,

• wzrastające zróżnicowanie w sferze standardów i poziomów życia wśród różnych grup społecznych, regionalnych i etnicznych, • drastyczna polaryzacja środowisk społecznych w zakresie korzystania z dóbr cywilizacyjnych, w tym edukacyjnych,

• gwałtowne niszczenie środowiska naturalnego,

• narastanie różnorakich konfliktów społecznych i etnicznych,

• niemal zupełny upadek autorytetów, wzorców osobowych i ideałów wy­chowawczych,

• wzrost zachowań agresywnych i przestępczych wśród młodzieży,

• poszerzanie się obszaru patologii społecznych,

• przerastające „wydolność” fizyczną i psychiczną wielu ludzi tempo zmian cywilizacyjnych (technologicznych, zawodowych, informatycznych i in­nych),

• malejąca możliwość przewidywania kierunku i charakteru zmian, narasta­nie negatywnych przejawów procesów globalizacji

W tej sytuacji poszerza się w społeczeństwach różnych regionów świata, a zwłaszcza w tych społeczeństwach, które - jak polskie - znalazły się w procesie trudnej transformacji systemowej, poczucie dezorientacji w podstawowych mode­lach i celach życia, we właściwym odczytywaniu indywidualnej i grupowej tożsa­mości. Słabnie też poczucie ładu i racjonalności w dookolnym świecie.

Coraz czę­ściej człowiek staje się bezsilny i zrezygnowany, zagubiony i bezradny w sytuacji egzystencjalnego labiryntu i zapętlenia. Żeby się z niego wydostać trzeba - jak słusznie zauważa jeden z teoretyków tego zagadnienia „[...] dobrego humanistycz­nego wykształcenia, krytycyzmu, posiadania w sobie kryteriów aksjologicznych i etycznych, zdolności sądzenia, żeby znajdować rozwiązania dla własnej drogi w tym labiryncie. Większość ludzi nie ma po temu ani kompetencji, ani potrzeby ich kształtowania.

Na to wszystko nakłada się kolejny konflikt który wydaje się Richard Branson : Praca człowieka jest tyle warta ile jest ktoś za nią zapłacić. Koniec kropka - wysiłek pracownika fizycznego jest o wiele większy niż Youtuberki która nagrywa filmiki o rozwoju osobistym ale wartość dla jakości życia ludzkiego jest zdecydowanie po jej stronie, to Ona jest autorytetem i jej produkty są masowo kupowane.

Jak się więc okazuje to nie matematyka, chemia, fizyka kwantowa lecz postawa koncyliacyjna, umiejętności negocjacyjne oraz umiejętność analizy rynku są nadal źródłami sukcesu.

Mówiliśmy o zdolnościach koncyliacyjnych, umiejętności spojrzenia oczami drugiej strony. Podobnie jak z asertywnością , wiele osób nie rozumie słowa tolerancja, czym różni się ona od akceptacji, akceptując zgadzamy się z opinią drugiej strony, tolerując możemy się z tą opinią nie zgadzać, ale dajemy prawo drugiej stronie do samostanowienia. Np. nie akceptujemy homoseksualizmu ale go tolerujemy, natomiast pedofilii nawet nie tolerujemy ponieważ jest to krzywdzenie i wykorzystywanie bezbronnych Dzieci tak jak aborcja.

Przyjmując powyższe, należy się zastanowić czy zamiast całek, nie powinni się uczyć jak zjednać sobie ludzi, książka Dale Carnegiego to życiowa lektura która miała kolosalny wpływ na lepszą jakość życia w rodzinie, w pracy i w kontaktach towarzyskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz