Jak wizyta w Barze Kebab zwiększyła 19 krotnie oglądalność mojego bloga
Siedzieliśmy w ramach zarządu Koła KOT we czwórkę : Ja, Ania Borowska , wybitna trenerka, Tomek Iliasz, dyrektor Radia Radosne Marzenia i Gosia Dembska, copywriterka i recenzentka.
W jakiś czas potem weszła do baru Rodzina Brytów, nie jakiś Polaków mających brytyjskie obywatelstwo , ale oryginalni Brytowie , których ród sięga XIV wieku, skąd to wiem o tym potem.
Jak wiadomo Brytowie, jak to Brytowie, uważają że wszyscy wkoło powinni znać angielski i powinni być obsługiwani poza kolejnością, bo przecież Polacy są gościnni a Goście mają swoje prawa, tym razem jednak musieli odczekać swoje w kolejce, co prawda nie trwało to długo ponieważ były dwie barmanki i uwijały się sprawnie nakładając w kebabową bułę mięso i sałatki.
Tak więc przyjeliśmy ich obecność do wiadomości i zajeliśmy się panerem spotkań Klubu Osób Towarzyskich i ewentualnie gdzie moglibyśmy te spotkania organizować, padały różne propozycje piknik rowerowy, park Sienkiewicza, Włocławska Przystań , również wzieliśmy pod uwagę parasole Bar Kebab, wówczas byśmy nie dezorganizowali normalnego działania lokalu ponieważ ma on dużo stałych klientów i nie koniecznie opłacało by się to właścicielom.
W pewnym momencie zauważyłem że Mała Kathy została sama z napojami , kebabem i zapiekankami. Taca zaczeła się jej obsuwać , podbiegłem więc do Niej i uratowałem cały ten dobrobyt. Zaproponowałem że zaniosę go do stolika gdzie siedziały jej starsze siostry które najwyraźniej zaabsorbowane wykonywanymi niedawno fotografiami naszego pięknego miasta, zapomniały że Kathy została w środku . Ucieszyły się na widok Siostry i że jakiś Pan pomógł jej przynieś pyszne jedzonko.
Po raz kolejny zrozumiałem że angielski przydaje się nie tylko w biznesie, w pisaniu umów po angielsku w układzie linearnym, ale też w codziennym życiu, co raz więcej obcokrajowców odwiedza Polskę i bądźmy szczerzy to że Polska znalazła się wśród 10 najpopularniejszych krajów na wakacje, jest wynikiem dobrej opinii i poleceń Obcokrajowców którzy dzielą się opinią o czystych plażach, pysznym jedzeniu ale również naszej Polaków gościnności i chęci udzielenia pomocy.
Początkowo pomyślałem sobie że zrobiłem to ponieważ Kathy była w wieku mojej siostrzenicy, ale to nie prawda to kwestia wychowania i wyobraźni że być może również Nasi bliscy albo my sami znajdziemy się w podobnej sytuacji. Zresztą jak byś się czuł gdyby to już znalazło na podłodze, za pewne na twarzy Dziecka pojawiły by się zły, a Ty pomyslałbyś że mogłeś temu zaradzić a jednak tego nie zrobiłeś. Oczywiście że są ludzie którzy nie ruszyliby palcem i nie odczuwali by żadnych wyrzutów sumienia , powiedzieli by sobie : A czy to moje Dziecko. Mam jednak nadzieję że podobnie jak ja nie jesteś tego typu Człowiekiem.
Kiedy myślałem że moja misja się zakończyła , Rodzice : Kathy, Pameli i Sonii podeszli do Nas , dziękując że zajeliśmy się dziećmi, Mark , Tata Kathy spytał się co można we Włocławku ciekawego zobaczyć i jak spędzić w mieście miło wolny czas. Ponieważ na następny dzień wyjeżdzali do Torunia, Tomek poprowadził swoją BMWicę na włocławską tamę a Mark ruszył za nami z cała Rodzinką swoim Chevroletem.
Przeżyliśmy najbardziej ekscytującą wycieczkę po Włocławku, choć mieszkam tu od roku 1978 . Po śmiechu Dziewczynek było widać że tą eskapadę zawiozą ze sobą do Anglii, mimo że czeka na nich jeszcze i Toruń i Trójmiasto i Hel.
Za pewne czekają na ten wpis , który im obiecałem , dziękując za wspaniałe towarzystwo i wspólną piękną przygodę we Włocławku, również jestem wdzięczny że odwiedzacie mój blog i za Wasze cenne wskazówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz