Warto wsłuchać się w słowa Dr. Rafała Brzeskiego, który wyjasnia o co właściwie chodzi w tym konflikcie, przypomina to bardzo nasze własne podwórko
Dr Rafał Brzeski: Bardzo dużo wskazuje na to, że wkrótce gros informacji, wypowiedzi i komentarzy w mediach będzie służyło wewnętrznym sprawom amerykańskim. To co się dzieje jest przede wszystkim rozgrywką wewnętrzną, a nie międzynarodową. Są dwie możliwości. Możliwość pierwsza, że szturm na Kapitol to była rzeczywiście próba zamachu stanu, ale jeżeli tak, to była to próba źle zaplanowana, a jeszcze gorzej wykonana. Druga możliwość, że to była prowokacja, a jeżeli tak, to była to prowokacja świetnie zaplanowana i bardzo dobrze wykonana
Nie ma wątpiwośći że nie przypadkowo koło Baracka Obamy siedzi Steve Joba z jednej strony a po drugiej Mark Zuckerberg, jak pisze dalej Brzeski , mogą Oni teraz odetchnąć , bo na pewno Joe Biden nie będzie dążył doprawnej regulacji działalności mediów społecznościowych.
Jak pisze Brzeski drażliwe dane nie będą tylko wykorzystywane w interesie Amerykańskiego Rządu ale również tak zwanych grzecznych przedsiębiorstwach, ktoś powiedzial że jesli można zamknąć Facebooka Prezydentowi to można każdemu, a jesli można zamknąć to można je również przetwarzać.
Oczywiście że Joe Biden nie będzie nimi zainteresowani, ale jesli Dyrektorem Facebooka na Polskę jest zwolenniczka Lewicy i LGBT to może być to istotne. W tej sytuacji zapowiedzi Trzaskowskiego i Kierwińskiego trzeba traktować poważnie, bo może się okazać że wolność słowa stanie się fikcją.
Niektórzy przenieśli się z Twittera na Parler lub inne amerykańskie serwisy, Parler nie tylko usunięto ze sklepu Google Play, ale raczej odwrotnie było to konsekwencja zamknięcia hostingu ze względu na rozpowszechnianie treści o charakterze agresywnym i rasowym.
Raczej trudno się spodziewać że teraz to social media juz będą grzeczne, sadze ze cena raczej za robienie super biznesu będzie kontrola ludzi niepokornych i usuwanie ich ze społeczności.
Wyjściem nie jest jakiś inny serwis społecznościowy amerykański , ale przyjrzenie się social mediom europejskim i azjatyckim ale również polskim takim jak Polski Social.
Facebook gdy zaczynał był serwisem akademickim Harvardu, a pierwsza wersja nie miała ani apek ani narzędzi dla biznesu , miliony osób się w nim reklamujacych dostarczały finanse nie tylko na pensje zarządu ale tez inwestycje.
Zostawcie na półroku Facebook i Twittera a mogę się z Wami założyć ze za pół roku będą w stanie takiej samej agonii jak My Space czy Nasza Klasa. Kto dziś jeszcze o nich pamięta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz