Wystarczyło że wyszłem na czrery godziny bu ta wieśnara z Chotomowa
Problem nie polega nawet na tym że cóś zgineło, problem polega na tym że Pan Trener z Luxmed uważa że ma prawo grzebać w czyiś rzeczach, nie widziałbym problemu gdyby
Przez kilka godzin byłem w miłym towarzystwie obsługi stacji BP, potem na grodzkiej Gosii Dembskiej, mojej prawdziwej siostry która zawsze pomaga mi załatwiać takich skurwysunów jak Igor Maciejewicz i jego drużyna. A następnie w towarzystwie Sylwii, Dominiki i Przyjaciół z Przedmiejskiej.
Czy moglem przewidywać że w tym czasie moja niby Siodtra ktora nadużyła zaufania wiele włocławian pisząc im tak zwane listy motywacyjne splądruje mój pokój i zabierze najbardziej wartościowe dla mnie rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz