Moje Westerplatte

MOJE WESTERPLATTE

Ostatnio czytam książkę Coveya Najpierw rzeczy najważniejsze, autor już we wstępie pisze że nie zgadza się z ostatnio modnymi szkołami zarządzania czasem, ale szczególnie zainteresował mnie ostatni rozdział książki pod tytułem REZULTATY ZAPEWNIAJĄCE SPOKÓJ. Spokój ten płynie :

• z naszych zdolności życia, kochania, uczenia się i tworzenia trwałych dzieł z radością i w harmonii
• z rozwijania naszych charakterystycznych ludzkich cech, co wyposaża Nas w charakter i kompetencje potrzebne w chwilach dokonywania wyboru
• ze świadomości że nasze życiowe role uzupełniają się wzajemnie, zamiast ze sobą konkurować i że stają się częściami synergicznej, żywej całości,
• transcedentny spokój płynący z opanowania sztuki słuchania głosu sumienia i podążania za jego wskazówkami. 

Istnieją zasady . Mamy sumienie. Przyjęcie do wiadomości tych dwóch prawd zasadniczo zmienia nasze życie. Prawdy te wywierają wpływ na nasze myśli i sposób widzenia świata. Rozumiemy teraz, jak ważne jest wyciszenie się w chwili między bodźcem a reakcją, tak byśmy mogli słuchać naszego sumienia i umacniać cechy pomagające Nam podejmować najlepsze decyzje. 

Jakże te myśli Stephena Coveya bliskie kazaniu Jana Pawła II że hedonizm nie prowadzi do szczęścia , że nie możemy naszego życia opierać na przyjemności , że empatia nie może się wyrażać jedynie w słowach : Ale masz przerąbane, musi stanowić rzeczywiste wsparcie.

 

 Czytając książkę To tylko Dzieci. Narodziny dobra i zła. Paula Blooma, trudno by nie przyszła na myśl porzekadło Czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał. Świat pełno jest osób pokaleczonych przez Dzieciństwo które nigdy nie nauczyły się że nie żyją w próżni i że wybierając priorytety muszą liczyć się z ważnymi wydarzeniami również innych. 

Gdzie znaleźć te przykłady , choćby w tej pięknej książce 

Ksiazka jest autorstwa Marka Michalaka i sklada się z przecudnych opowieści które kończą się przekazaniem ważnych życiowych prawd. 

Natomiast jestem przeciwny uleganiu obecnym modom by Dzieci wykorzystywać w polityce , kończy się to takimi pomysłami jak likwidacja znajomości na pamięć tabliczek mnożenia i uczenia się słówek, a rezultaty dla dalszej edukacji są katastrofalne.