Dwa lata rządów Tuska: drożyzna, emigracja, bezprawie. Tak wygląda „demokracja” Rządu 13 Grudnia
Minęły dwa lata. I nie ma już żadnych wymówek.
Nie można już zwalać winy na poprzedników, pandemię, Putina ani „trudne czasy”.
Dziś to Donald Tusk i jego rząd biorą pełną odpowiedzialność za stan państwa – a ten stan jest dla milionów Polaków dramatyczny.
Polska drożeje, rząd bredzi o sukcesach
W sklepach ceny jak w Niemczech.
Pensje – jak w Polsce B.
Rachunki rosną, czynsze eksplodują, kredyty duszą ludzi.
„Oni mówią o odbudowie demokracji, a ja liczę grosze przy kasie” – mówi kasjerka z Łodzi.
„Za Tuska żyje mi się gorzej. To fakt, nie propaganda” – dodaje emeryt z Podkarpacia.
Rząd opowiada bajki, a zwykli ludzie płacą rachunek.
Emigracja wraca. Polska znów przegrywa swoich obywateli
Młodzi nie wierzą w tę władzę.
Nie wierzą w stabilność.
Nie wierzą w przyszłość.
Pakują walizki i wyjeżdżają – jak za najgorszych lat III RP.
„Nie chcę żyć w kraju, gdzie rząd gardzi połową społeczeństwa” – mówi studentka jadąca do Holandii.
„Tu nie ma już normalności. Jest polityczna wojna” – słyszymy coraz częściej.
To akt oskarżenia wobec państwa, które nie potrafi zatrzymać własnych dzieci.
Zadłużona Polska – Tusk zostawia bombę z opóźnionym zapłonem
Państwo tonie w długach.
Kreatywna księgowość, przesuwanie wydatków, zaklinanie rzeczywistości.
„Oni zadłużają kraj, a potem będą uczyć nas odpowiedzialności” – mówi przedsiębiorca.
To rabunek przyszłości, który spłacą nasze dzieci.
Praworządność tylko dla swoich
Miała być „praworządność”.
Jest selektywna sprawiedliwość.
Przestępcy chodzą po ulicach.
Zwykły obywatel jest bezbronny.
A wymiar sprawiedliwości zamienia się w narzędzie politycznej zemsty.
„Prawo działa tylko wtedy, gdy pasuje władzy” – mówią prawnicy nieoficjalnie.
To nie jest państwo prawa.
To jest państwo represji wobec niewygodnych.
Ministerstwo Sprawiedliwości – fabryka haków
Zamiast ścigać realne przestępstwa, aparat państwa poluje na opozycję.
Akta, komisje, medialne nagonki, przecieki do „zaprzyjaźnionych redakcji”.
„To nie walka o sprawiedliwość. To polityczna vendetta” – mówi były sędzia.
Tak właśnie umiera demokracja – nie w jednym dniu, ale w atmosferze strachu i propagandy.
Rząd 13 Grudnia – symbol pogardy
To określenie nie jest przypadkowe.
Dla milionów Polaków ten rząd to:
pogarda wobec inaczej myślących,
brutalne czystki w instytucjach,
propaganda zamiast dialogu,
i władza oparta na zemście, nie odpowiedzialności.
„Oni nie rządzą dla Polski. Oni rządzą przeciwko części Polaków” – to zdanie pada dziś coraz częściej.
Polacy mają dość
To nie jest „hejt”.
To krzyk społeczeństwa, które czuje się oszukane.
Polacy nie chcą:
drogiego państwa dla elit,
bezkarności dla „swoich”,
emigracji jako jedynej drogi,
ani rządu, który zamiast łączyć – dzieli.
Polska to nie folwark polityków.
Polska to nie łup wyborczy.
Polska to nie eksperyment ideologiczny.
I im szybciej ta władza to zrozumie, tym mniej bolesne będzie jej rozliczenie.
PODSUMOWANIE :
Tylko nie widać światełka w tunelu mamy Tuska z dewastatorką Nowacką, dalej rozpadający się PIS i ponad 10 % poparcia Konfy, Korony i PaulinyĘ Matysiak, niekomunistycznej młodej działaczki lewicowej , która rozumie dobrze dobro Polski i dbanie o cała społeczność nie tylko tych najbogatszych. Wybory są za dwa lata , to czas by sytuacja się wyklarowała na polskiej scenie politycznej.

Komentarze
Prześlij komentarz