NIE DLA REPUBLIKI NA SYLWESTRA. NIE DLA NAKRĘCANIA NIENAWIŚCI.
Nie wyobrażam sobie spędzania Sylwestra z TV Republiką.
I mówię to jasno, bez owijania w bawełnę.
Sylwester to czas radości, muzyki, tańca, spotkania z ludźmi, których się lubi. To moment, kiedy człowiek chce na chwilę odetchnąć, puścić w niepamięć codzienne napięcia i po prostu być człowiekiem, a nie żołnierzem w kolejnej wojnie ideologicznej.
Dlatego wybieram muzykę.
Cat Stevens.
George Michael.
Madonna.
Cyndi Lauper.
Richie Poweri.
Wybieram taniec, uśmiech i wolność.
A nie Sakiewicza, Rachonia i ich nieustanne podgrzewanie emocji, straszenie, dzielenie, szczucie Polaków na Polaków.
TV Republika nie oferuje rozrywki.
Oferuje ciągłą mobilizację do nienawiści.
Nie refleksję — tylko krzyk.
Nie debatę — tylko lojalność plemienną.
Nie myślenie — tylko wskazywanie wroga.
I dokładnie tego nie chcę w Sylwestra.
Nie chcę spędzać ostatniego wieczoru roku, słuchając ludzi, którzy od lat żyją z konfliktu, karmią się pogardą i budują swoją popularność na strachu oraz agresji. Nie chcę, by ktoś mi mówił, kogo mam nienawidzić, komu nie ufać i dlaczego „tamci” są gorsi.
To nie jest patriotyzm.
To jest toksyczna propaganda.
Patriotyzm to odpowiedzialność.
Patriotyzm to szacunek do drugiego człowieka.
Patriotyzm to umiejętność różnienia się bez wyzywania i obrażania.
A jeśli ktoś nie potrafi tego zrozumieć i uważa, że Sylwester powinien być kolejnym frontem wojny medialnej — to jego wybór.
Ale nie mój.
Ja wybieram życie.
Muzykę.
Taniec.
Spokój.
I mówię jasno:
NIE DLA REPUBLIKI NA SYLWESTRA.
NIE DLA MEDIALNEJ NIENAWIŚCI.
TAK DLA NORMALNOŚCI.


Komentarze
Prześlij komentarz