⚡️ Rada Rodziny i Demografii, eksperci i rzeczywistość polskich rodzin
Prezydent powołał kolejną Radę Rodziny i Demografii. Kolejną, która ma „uratować polską demografię”, choć poprzednie inicjatywy tej samej ekipy kończyły się dokładnie tak samo: wielkimi zapowiedziami, zerowym efektem i pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.
Na czele tej rady stoi Barbara Socha – była wiceminister ds. demografii. Osoba, która przez lata odpowiadała za politykę demograficzną, a w czasie jej urzędowania liczba urodzeń… spadła do najniższego poziomu od II wojny światowej. Tyle jeśli chodzi o kompetencje „eksperckie”.
I teraz ci sami ludzie mają znów „ratować dzietność”. Serio?
❗️ Prawdziwy powód kryzysu demograficznego
Polacy nie dlatego nie chcą mieć dzieci, że brakuje im kolejnej rady doradców premiera czy prezydenta.
Polacy nie mają dzieci, bo:
-
sytuacja ekonomiczna rodzin jest coraz gorsza,
-
koszty życia szybują szybciej niż pensje,
-
kupno mieszkania graniczy z cudem,
-
brakuje stabilności,
-
państwo straszy rodzicielstwem zamiast je wspierać,
-
szkoła jest przeciążona, przestarzała i nieskuteczna.
A na to wszystko dochodzi komunikat od Pierwszej Damy, która mówi rodzicom, że muszą być „gotowi na hejt”, a jednocześnie zapowiada, że jej dzieci pójdą do szkoły prywatnej.
Czyli: „Twoje dzieci będą miały takich nauczycieli, jacy są, a moje będą miały najlepszych. Powodzenia!”
Jak po czymś takim rodzic ma czuć się bezpiecznie?
❗️ Rady, zespoły, komisje… a wystarczyłby prosty ruch
Zamiast produkować kolejne rady i stanowiska, naprawdę wystarczy skorzystać z rozwiązań, które już istnieją.
Wystarczyłoby:
👉 stworzyć ogólnopolską platformę edukacyjną opartą na modelu szkół online Alison,
👉 zatrudnić najlepszych wykładowców, korepetytorów i specjalistów z całej Polski,
👉 stworzyć nagrania najlepszych lekcji,
👉 a nauczyciele w szkołach mogliby potem prowadzić rozmowy, dyskusje i praktyczne ćwiczenia na bazie wykładów najwyższej jakości.
Efekt?
-
uczniowie uczą się od najlepszych,
-
szkoła staje się bardziej atrakcyjna,
-
nauczyciele odzyskują czas na prawdziwą pracę,
-
rodzice mają pewność, że program realizują eksperci, a nie przypadek.
To byłaby prawdziwa rewolucja — tania, skuteczna i dostępna dla wszystkich.
I co najważniejsze: z realnym wpływem na życie rodzin.
A powołanie kolejnej rady…?
Prawdopodobnie skończy się tak, jak wszystkie poprzednie „projekty” tej ekipy:
„Stop hejtowi”, „Szkoła równych szans”, „Strategia demograficzna 2040”…
Czy ktoś dzisiaj widzi efekty?
❗️ Rodzice – czas przestać wierzyć w puste gesty
Polskie rodziny nie potrzebują kolejnych konferencji, folderów i komitetów.
Potrzebują:
-
bezpieczeństwa ekonomicznego,
-
dobrej szkoły,
-
stabilności,
-
prawdziwego wsparcia, a nie propagandy.
Jeśli Państwo naprawdę chce poprawić demografię, niech najpierw stworzy warunki, w których posiadanie dzieci jest możliwe i sensowne, a nie heroiczne.
Do tego nie jest potrzebna żadna „rada”.
Potrzebne są konkretne działania, zdrowy rozsądek i odrobina szacunku dla rodziców, którzy już dziś dźwigają na barkach odpowiedzialność za przyszłość kraju.

Komentarze
Prześlij komentarz