sobota, 29 czerwca 2019

MIESIĄC DUMY LGBT MINUS

MIESIĄC DUMY LGBT MINUS


IKEA od wielu lat promuje akcje homoseksualne, widać to w wydawanych katalogach oraz produktach skierowanych specjalnie dla grup LGBT Plus . Jednak po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z sytuacją gdy IKEA uznała iż obowiązkiem pracowników jest włączanie się w kampanie promocyjne wspierające homoseksualizm, chyba nikt nie myślał że konsekwencją sprzeciwu będzie zwolnienie Pana Tomasza z pracy.


Pani Dyrektor Katarzyna Broniarek w imieniu IKEA oskarżyła Pana Tomasza o dyskryminacje ze względu na orientację seksualną, homofobię i naruszenie zasad współżycia społecznego.


Wszystko zaczęło się od tekstu w firmowym intranecie z okazji IDAHOT, czyli Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii. IKEA podkreśla, że tekst miał przypomnieć pracownikom o zasadach równego traktowania, niedyskryminacji i życzliwości w miejscu pracy jako zasadach, którymi kieruje się firma. W odpowiedzi na artykuł jeden z pracowników miał zacząć pisać o losie, jaki powinien spotkać osoby nieheteronormatywne – miał wykorzystać w tym celu biblijne cytaty o krwi i śmierci.
Kluczem więc do sprawy jest czy IKEA miała prawa do informacji o orientacji seksualnej pracowników, zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego pracodawca nie ma prawa do takich informacji, chyba że to wynika z przepisów szczególnych i specyfiki wykonywanego zawodu np. wychowawca, nauczyciel, kurator itp.

Zdając sobie sprawę ze światopoglądu i orientacji seksualnej Pani Dyrektor, pozyskanie tych informacji były powodem różnicowania pracowników ze względu na światopogląd i orientację seksualną, zasady współżycia społecznego muszą być oceniane zgodnie z chronionymi przez prawo zasadami , zasada małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, zasada dobra dziecka a więc brak możliwości adopcji przez pary homoseksualne, są to najwyższe wartości ustanowione przez polskiego ustawodawcę, którego nie może podważać nawet Dyrektor Broniarek czy taka firma jak IKEA.

Drugim istotnym elementem przedstawianego stanu faktycznego czy Pan Tomasz naruszył dobra osobiste innych pracowników w swoim wpisie w firmowym intranecie, musimy więc przeanalizować ten wpis :
Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia. Pismo Święte mówi: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich". A także: "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich".
Jest oczywiste że celem pracownika było przedstawienie swojego punktu widzenia, zaprezentowanie powodów dla których nie chce uczestniczyć w kampanii promującej homoseksualizm, Pracodawca nie respektuje własnych wartości zasady tolerancji a więc prawa do negatywnej oceny związku dwóch mężczyzn jako sprzecznego z prawem naturalnym, ponieważ ze związku takiego nie może narodzić się żadne dziecko. Równie dobrze Ikea mogła by nazwać homofobem Jana Pawł II, Franciszka, Tony Robinsa czy Briana Tracy.
Nie zachodziły więc żadne przesłanki prawne na które powołuje się Pani Dyrektor Broniarek.Wręcz odwrotnie to Pani Dyrektor Broniarek złamała zasadę niedyskryminacji.

Przejdźmy teraz do stanu faktycznego czym jest homoseksualizm , wg holenderskiego psychologa osobowości Gerarda Van Den Aardwega, jest to choroba psychiczna, a jej przyczyną jest nieodpowiednie wychowanie oraz obawa przed kontaktami z osobami odmiennej płci.
Chłopiec może zacząć się czuć mniej chłopięcy, mniej męski i jeśli, jeśli był wychowywany przez swoją matkę w sposób nadopiekuńczy, nadmiernie troskliwy, z przesadną ingerencją i jeśli rola ojca w jego wychowaniu była zbyt skromna. W większości przypadków kombinacja takiego matczynego i ojcowskiego stylu wychowania predysponuje do rozwoju kompleksu homoseksualnego.
W tym miejscu musimy dokonać krótkiego spostrzeżenia w kwestii winy. Może się wydawać, że przypisując winy i za niedbania rodzicom, zamierzamy ich oskarżać. Tak jednak nie jest. Nasze zadanie to przede wszystkim uwypuklenie aspektu psychologicznego, nie zaś moralnego, co oznacza, że nie robimy nic ponad wskazywanie określonych, zaobserwowanych związków pomiędzy rodzicami i dziećmi, pomiędzy zachowaniem rodziców i następującym po nim zachowaniem ich dzieci.
Po drugie, zaniedbania i słabe punkty w osobowości, zaobserwowane u części rodziców osób o orientacji homoseksualnej, nie mogą być im po prostu przypisane jako wina. Działanie takich rodziców często wynika z wzorców zwyczajowych, których są oni prawie nieświadomi i nie rozumieją dokładnie, dlaczego niektóre z ich sposobów traktowania dziecka mogą przynieść niepożądany efekt.
Co więcej, są oni również częściowo wytworami swojego własnego dzieciństwa. Nie wykluczam ich wolnej woli, a więc także ich odpowiedzialności moralnej.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz